Geoblog.pl    mariopollo    Podróże    W poszukiwaniu Shangri-La    Złota Skała
Zwiń mapę
2006
10
paź

Złota Skała

 
Birma
Birma, Kyaikhto
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9694 km
 
W poniedzialek wybralem sie pociagiem do Kyaikto (Zlota Skala) i znowu ceny specjalne. Birmanczycy placa jakies grosze, turysci 2$ za III klase. Jakos udalo mi sie razem z tlumem wejsc do pociagu i znalezc wolne miejsce. Lawki oczywiscie drewniane, ale to tylko 3 godz. jazdy. Az trzech gosci sprawdzalo mi bilet, bo nie wierzyli, ze jade III klasa. Przez pierwsze dwie godziny bylo spoko, ale potem jak moi towarzysze podrozy zaczeli wyciagac jedzenie: jakies pasty ze sfermentowanych krewetek, suszone ryby - moj zmysl powonienia przezyl prawdziwa orgie. Udalo mi sie jakos przecisnac z plecakiem przez tlum ludzi. Uff. Wysiadlem. Pick`upem pojechalem do Kinpun (300 K). Nocowalem w "Sea Sad Hotel" za 3 $ ze sniadaniem. Warunki spartanskie. Sciany ze sklejki, brak jednej szyby, ale z tym sobie poradzilem zaslaniajac okno kocem, ktorym i tak nie mialem zamiaru sie przykrywac. Byly oczywiscie domki z lazienkami za 4 $, ale rezalizyjac plan oszczednosciowy wybralem najtansza opcje.
W Kinpun porzucilem spodnie na rzecz longyi. Nawet to wygodne, przede wszystkim jest przewiewne.
Ciezarowka, na pace, za 800 K (o dziwo Birmanczycy placili tyle samo) stloczony z 30. pielgrzymami pojechalem pod gore. Jeszcze 30 minut piechota stroma sciezka, obowiazkowy wstep 6$ i bylem przy stupie. Prezentuje sie pieknie, szczegolnie w blasku slonca. Przyczynilem sie do upiekszenia Zlotej Skaly, bowiem zakupilem zlota folie i ozlocilem kawalek glazu, co spotkalo sie wielkim podziwem w srod tlumnie zgromadzonych Birmanczykow.

W srode wrocilem do Bago. Na trasie zlapalimy gume, tak, ze podroz trwala 4 godziny (bilet 3000 K). Wyciagnalem plecak z autobusu - byl mokry, pal licho gdyby to byla zwykla woda - byla niezwykla, bo o rybim zapachu. Pare rzeczy w srodku rowniez zamoklo. Nie mialem czasu tego wysuszyc, bo o 14.00 byl autobus nad Jezioro Inle (Bilet 8000 K). Przezylem jakos te 18 godzin, ale zalowalem, ze nie zabralem stoperow do uszu. Pan kierowca wlaczyl TV i raczyl nas ichniejszym karaoke i jakims kabaretem. Wszyscy sie smiali oprocz trzech osob: mnie i dwoch innych turystow.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 10.5% świata (21 państw)
Zasoby: 180 wpisów180 9 komentarzy9 670 zdjęć670 0 plików multimedialnych0