Kuala Lumpur

W Kuala Lumpur spędziłem dwa ostatnie dni mojej podróży. Nocowałem w hinduskim Kameleon G.H. Trochê zdrożeli - 30 MYR (25 PLN). Ale chociaż miałem okno.
Nie robiłem tu zupełnie nic, poza odwiedzeniem Petronas TT i centrów handlowych.
W niedzielê od rana głowiłem się jak zapakować wszystko do plecaka nie przekraczając wagi 15 kg. Nie było łatwo, ale udało siê.
O 11.00 pojechałem na lotnisko. Z obawy, ze polecę tym samym samolotem co na trasie STN - KUL zmieniłem miejsce z nierozkładanego 38K na 38A. Drugi raz 14 godz. w pozycji pionowej nie wchodziło w grę.


13.12. AIRASIAX D7 2008 KUALA LUMPUR (15.50) - LONDYN STANSTED (22.00)


W Londynie na lotnisku musiałem znaleźć sobie dobre miejsce by przeczekać do rana, co nie było łatwe, bo takich jak ja było wielu. Ogólnie poczułem siê tu jak w kraju - co drugi to Polak.


14.12. RYANAIR FR 2008 LONDYN STANSTED (06.10) - KRAKÓW (09.30)


W Krakowie przywitała mnie mroźna grudniowa aura do której nadal nie mogę się przyzwyczaić.

Komentarze (0)