Bangkok

O 4 rano przyjechalem do Hanoi, poszedlem do centrum i nad jeziorem Hoan Kiem czekalem az otworza jakikolwiek hotel, obserwujac przy okazji cale rzesze Wietnamczykow uprawiajacych poranna gimnastyke. Nocowalem w Prince 57 Hotel za 5 $. Ostatnie 2 dni przeznaczylem na wydawaniu pozostalych mi dongow. Zostawilem sobie tylko 5000 VND na autobus na lotnisko.

Najtanszy sposob dostania sie z lotniska do centrum to autobus nr 17. Spod lotniska pierwszy autobus odjezdza o 5.05, a ostatni o 22.30. Cena biletu 5000 VND, kursuje co 15 min., czas przejazdu
ok. 1 godz. Nalezy wysiasc na ulicy Tran Nhat Duat , stamtad juz blisko do jeziora Haon Kiem i tanich hoteli.
Jest jeszcze autobus nr 7, ale konczy kurs na dworcu autobusowym Kim Ma, ok 4 km. od centrum.

W poniedzialek o 9.10 wylecialem z Hanoi do Bangkoku (tym razem punktualnie). Z lotniska Suvarnabhumi na Khao San (przystanek przy Pomniku Demokracji) najtaniej mozna dojechac mini busem nr 556. Cena 70 B. Kursuje od 6.30 do 23.00, ale tylko wtedy, gdy ma komplet pasazerow. Bagaz trzeba trzymac na kolanach, bo za bardzo nie ma na niego miejsca.
Autobus 556 za 35 B juz niestety nie kursuje.


Od dzisiaj tj. 6 listopada zmienia sie charakter mojego pobytu w Azji. Bede matka i ojcem, i opiekunem dla czworki znajomych. Ola i Jacek przylatuja dzisiaj, Magde i Kasie odbieram w czwartek.
Oni pierwszy raz w Azji Pd.-Wsch. i to jako "backpackers", ja pierwszy raz w roli przewodnika. Zobaczymy co nam z tego wyjdzie. Relacje beda sie na pewno pojawiac na tym blogu, na co zapewne z niecierpliwoscia czeka wiekszosc naszych znajomych.

Koncze i jade na lotnisko.

Komentarze (0)